niedziela, 21 grudnia 2008

Poświencenie

Oto 5. tom Dziedzictwa Mocy, czyli co trzeba poświęcić, żeby zostać Sithem lub do0jść do takiego dzieła :D
Ale po kolei. Jak wiadomo, poprzednie dwa tomy były dość słabe i miałem na tą serię tzw. wyje*ane. Ale wraz z powrotem Karen Traviss otrzymaliśmy kolejne dzieło.
Otóż, "Poświęcenie" aż kipi i pęka w szwach od coraz to kolejnych zaskakujących wydarzeń, ale jednocześnie wygląda to bardfzo realistycznie. Wydawało by się, że niemal jednocześnie.. hmm, okej, nie będę spojlerował. W sumie połowa fabuły to jeden wielki spojler
UWAGA NA SPOJLERY!
Cal Omas, przywódca Sojuszu zostaje aresztowany. Władzę przejmuje Jacen Solo i admirałka Cha Niathal. Dur Gejjen, przywódca Korelii zostaje zastrzelony. Mara Jade ginie. Lumiya ginie. Jacen Solo nadaje sobie imię Darth Caedus
KONIEC SPOJLERÓW
Do gry powracają też Mandalorianie na czele z Bobą Fettem. I bardzo dobrze, bo wcześniej strasznie ich brakowało. A tu proszę: nareszcie jest mniej Wielkiej Trójcy :D a więcej Mandalorian :D i bardzo sensownie się rozwija ich wątek. Pojawia się też więcej Jedi niż wcześniej, np. Kyp Durron, Cilghal i nawet Saba Sebatyne powraca z niebytu (i dobrze, bo w Dark Neście ją polubiłem). Za to Alema Rar gdzieś przepadła. I bardzo dobrze, bo w "Wygnaniu" działała na nerwy swoją nieśmiertelnością. Tu jest tylko wspominana.
Ale są też minusy. Zabrakło tu trochę Jainy. Ale nadal się pojawia i nareszcie Karen nakreśliła jej jednoznaczny portret psychologicvzny - 14-letni Ben Skywalker jest badziej dorosły niż 31-letnia Jaina. No i właśnie, za bardzo jest podkreślane to, jaki to Ben młody a dojrzały, bla bla bla. Chyba z 10 razy zostało to powtórzone.

Podsumowując, książka bardzo udana. Powiedziano w niej wszystko, co trzeba było, a seria poszła daleeeko do przodu. Autorka wprowadziła do serii życie za pomocą śmierci. Dałbym 10/10, jednak wady, które wymieniłem, powodują jednak, że mogę dać najwyżej 9,5/10. W pełni zasłużone.

PS. Następny tom pisze Denning. Oby nie wypadł tak kiepsko jak poprzednio =/

1 komentarz:

Maciek pisze...

Zgadzam się z recką i wesołych świąt onomqo! =*