wtorek, 22 lipca 2008

Punkt przełomu


Z moich sporych archiwów wyciągnąłem kolejną perełkę, którą chciałem omówić. Tym razem jest to dzieło Matthew Stovera, zatytułowane "Punkt Przełomu" ("Shatterpoint").

Książka zaczyna się przemyśleniami Mace`a Windu, który tu jest głównym bohaterem. Od razu spodobał mi się ten styl. W sumie przy tym spro powieści ze znaczkiem "Star Wars" przy tym wydaje się płytkich. Tak mnie wciągnęło, rze o mało mi autobus nie uciekł, kiedy wracałem z księgarni xD

Autor wprowadził do świata SW nowy układ, Al`Har. Jedyna zamieszkana planeta, Haruun Kal, to jedna wielka dżungla.

Świetne jest opisana tamta "cywilizacja".

Książka kończy się bitwą o Haruun Kal. I to jest moje wyobrażenie wojny - straszna, brutalna. I to są prawdziwe Wojny Klonów.

Podsumowując... pierwsza powieść ze znaczkiem "WOJNY KLONÓW" się udała... poszukam drugiej na Allegro ;)
Ogólna ocena: 10/10
PS. Następnym razem chyba zrecenzuję coś gorszego, bo pisanie pochlebnych recenzji coś mi nie idzie... :/

Brak komentarzy: