piątek, 24 października 2008

W poszukiwaniu Jedi

No i kolejna ksiązka SW za mną... właśnie. Ostatnimi czasy, książki z serii Star Wars trochę straciły w moich oczach. Zaczęło się to po prostu robić nudne.. nie wiem, jak to określić. Przy "Posluszeństwie" ciągle ziewałem.
Ale te czasysię zmieniły :D Skończyłem cyztać "W poszukiwaniu Jedi" (gópi tytuł), i muszę przyznać, że ani trochę sie nie nudziłem, książka była bardzo ciekawa. Może dlatego, że było co nieco polityki, wątek detektywistyczny, a wątek odbudowy zakonu jedi przez Luke`a jest poprowadzony całkiem fajnie (nie mogłem znaleść innego slowa). W dobry sposób wprowadzono Kypa Durrona, a Daala to chyba odpowiednik Thrawna :P (no tak, w końcu nie męczono się, żeby użyć innego schematu..). Tylko za łatwo trochę traci Pogromcę Słońc.
Wspaniałe opisy, niesamowicie rozbudowywany świat, bardzo prawdziwe charaktery (nie papierowe!), jednak 10/10 nie mogę dać, bo Anderson jednak Stoverem nie jest. ;)

Ogólna ocena: 9/10
Klimat: 10/10
Akcja: 9/10
Opisy świata: 9,5/10

Brak komentarzy: